Zajączkowski 1926 / komentarz/comment /
). Również z Trok pochodzili Józef Łobanos (poeta i tłumacz, autor m.in. niewydanego dotąd przekładu Pana Tadeusza oraz poezji rosyjskiej na język karaimski) oraz Szymon Firkowicz (poeta, prozaik i tłumacz, przekładał poezje Adama Mickiewicza). Do ważniejszych twórców pochodzących z Łucka należą Sergiusz Rudkowski oraz wspomniany już Aleksander Mardkowicz, który oprócz zajmowania się działalnością na rzecz społeczności karaimskiej, pisał też poezje.
przyp16 / komentarz/comment /
] stwierdził duże
podobieństwo między językiem tego zabytku a językiem Karaimów. Odbył on
również podróże na Krym, do Łucka i Trok, gdzie zebrał materiały
dotyczące języka karaimskiego. Tym samym rozpoczął europejskie badania
nad tym nieznanym dotąd językiem turkijskim. W drugiej połowie XIX w.
jako pierwszy na terenie Halicza badania prowadził Karl Foy.
przyp17 / komentarz/comment /
] Karaimie, bądź biały jak śnieg, jasny jak księżyc[18Kisi japmajd basyn: berk bahały, bas ucuz.przyp18 / komentarz/comment /
Jest to gra słów: wyraz karaj składa się z dwóch sylab, kar i aj. Kar znaczy po karaimsku ‛śnieg’, aj znaczy ‛księżyc’. Jest to podobieństwo przypadkowe.].
Chłop nie nakrywa głowy: czapka droga, głowa tania.Esawda belibawynda – kyzyłłar, kiside – tame, rabbanda – sarymsak, karajda – berachot.
Pan ma w pasie dukaty, chłop – słoninę, Żyd – czosnek, Karaim – modlitewnik.Rabban pnairde choros izdejď, karaj – atyn kujruhun.
Na jarmarku Żyd szuka zarobku, Karaim – ogona końskiego.[19Watsan katynny – koł awrujd, watmasan – kasyjd.przyp19 / komentarz/comment /
Jest to aluzja do karaimskiego zamiłowania do koni.]
Uderzysz żonę – ręka boli, nie uderzysz – świerzbi.Tiwildi oł katyn, kajsy kobuz esitkende sekireď, ołdu katyn, kajsy iwnin keregin biłeď.
Nie ta żona, co posłyszawszy muzykę w tan się puszcza, lecz ta, co potrzeby domu zna.Sezi ananyn – resimi toranyn.
Słowo matki równa się przepisowi Pisma Świętego.Tujdu kaz, ki anyn junuba ribbi sefer jazdy, da sorad: „ujdumo seferimiz?”.
Posłyszała gęś, że jej piórem uczony napisał dzieło i pyta: „udała się nasza praca?”.Semiźdi bundahy jer, ancak biz arykbiz.
Ziemia tutejsza tłusta, tylko my jesteśmy chudzi.Har jer bałcykty, tuwhan jer ałtyndy.
Każda ziemia – błoto. Ziemia rodzima – złoto.Stepte jołduz jołnu kergizeď, kisi jerinde – korčma.
W stepie gwiazda drogę wskazuje, w chłopskiej ziemi – karczma.Tirlik jine kibik: kici da iti.
Życie jak igła: małe, a ostre.Kujas jasłarny kurutad da syzławyn adamnyn anłamaid.
Słońce łzy osusza, lecz cierpienia człowieka nie rozumie.Chodzaha jeł ełteď cełegin, jarłyha jirtad kełmegin.
Wiatr bogatemu wiadro niesie, biednemu koszulę rwie.Sendir otnu suwba, jamanłykny dostłukba.
Gaś ogień wodą, złość – dobrocią.Aska kec kełsen – ac kałmas, iśke kecłensen – ac bołurs.
Do jedzenia się spóźnisz – głodny nie zostaniesz, do pracy się spóźnisz – głodny będziesz.
| 1. Hanuz Karajłar eksiłmeď Kacan biz tiribiz, Hanuz barca isanabiz, Ki k’etirinibiz. Siwiśniz, Karajłar, Chazeźg’e ummałar Oł wachtyn artabiz Da k’etirinibiz, Ałhysły bułubiz 2. Kacar jiłłar oł jamanłar, Jachsyny kerebiz Berir Tenri biźg’e mazzał, Kajsyn biz tezebiz. Siwiśniz, Karajłar... | 3. Wałe bizin k’ełesimiz Ez kołumuzdady. Isine k’ere adamga Tenri bołusady. Siwiśniz, Karajłar... 4. Cesejik kart jirtkyncłarny, Ne hali kijebiz, Tasłajik tar jołcakłarny, Kajsyba jirijbiz. Siwiśniz, Karajłar... 5. Kałsa tałas da jałtajłyk Aramyzda biźnin, Oł wachtyna isanabiz Ałhysyn Tenrinin. Siwiśniz, Karajłar... |
| Hej, hej ezen, tuwmus ezen, Tołusuwłu, satyr da kien, Kyryjinda senin mana tanys Turam nafstłajdohac tynys... Kierem sana diwilď dusman Katy kołdan dzansyz dzaman – Sen jasaras chaz jasardyn, Cingis edin, cengis kałdyn!.. Da mun men kicimni utturdum... Kartajip men werenbe bołdum... Hali sa men kieldim... tergiejm... Senden ezen tujma men kłejm Dohru chabar jiłłaricin askan, Ne wacht edim ojowhyna ułan, Chaz sen kutłu, chaz sen satyr!.. Ajtkyn ezen, oł wacht kajtyr?.. Kajtmas jołda sindłer ałar, Osoł sana ceber wachtłar!.. Ez karuwun bereď mana ezen, Tołusuwłu, kierkli da kien... Turam sezsiz... tasły bołdum... Ospud karuw, kajsyn kołdum!.. Nehes dzanym acyjd, syzłajd, Da esiteď necik ezen cynłajd... | Hej, hej rzeko, rodzima rzeko, Pełna wody, wesoła i szeroka, Na brzegu twoim {, tak} mi znanym Stoję, oddychając spokojnie... Widzę, dla ciebie nie jest wrogiem Z twardej ręki martwy czas – Ty kwitniesz, jak kwitłaś, Byłaś silna, pozostałaś silna...! I oto, ja swoją siłę straciłem... Starzejąc się, stałem się zniszczonym... Teraz przyszedłem ja do ciebie... dociekam... Od ciebie, rzeko, usłyszeć chcę Prawdziwe wieści o latach minionych, Kiedy byłem czujnym chłopcem, Szczęśliwy jak ty, wesoły jak ty...! Powiedz rzeko, wrócą te czasy...? Nie wrócą, przepadły one w drodze, Tamte piękne dla ciebie czasy...! Swoją odpowiedź daje mi rzeka Pełna wody, piękna i szeroka... Stoję cicho... skamieniałem... To jest odpowiedź, o którą prosiłem...! Z jakiegoś powodu dusza moja się smuci, cierpi, I słyszy jak rzeka brzmi... |
